Jak pociągać za sznurki?
W geście, w słowie, w spojrzeniu i zapomnieniu. Raz z ukrycia, a raz zupełnie otwarcie. W porannej pracy, wieczornej zabawie i w każdej innej sprawie. Prawdziwe zamiary pokazują swoje ciemne oblicze.
Poklask i podziw przyjemnie odcinają od rzeczywistości, idealnie współgrają z radośnie łaskoczącym zachwytem i uznaniem. Uwierzyć w swoją rację i nieomylność, że się wie i to wie najlepiej, codziennie napełniają kielich samozachwytu.
Poszukiwanie tych, którzy otwierają usta tylko po to, aby w słodkich słowach otulić potrzebujące ego. Szczerość to drogi prezent i nie należy nim obdarowywać byle kogo. Lepiej zostawić ją dla tego kto przyjmie ją z szacunkiem. Chcesz propagandy sukcesu, dostaniesz ją, chcesz mieć swój świat, w którym wszyscy robią i mówią to co chcesz, dostaniesz to.
Będziesz tańczyć wśród wyuczonej bezradności ludzi, którzy Cię otaczają. Jak na zawołanie zobaczysz rumieniec podziwu, gesty bezradności i uniżone spojrzenie. Scenariusz, w którym każdy wie co ma robić. Ważna jest nawet tonacja głosu, miłe dla ucha będą słowa brzmiące subtelnie cicho, natomiast kładzenie nacisku na cześć zdania, wzbudzi niepokój. Bystre spojrzenie i błysk niewymuszonego intelektu zostaną szybko stłamszone.
Komplement, przekrzywienie głowy na bok, krok do tytułu, obrót, wszyscy wiedzą co mają robić. Komplement, ręce splecione i schowane za plecami, obrót, krok do tytułu.
Zawsze krok do tyłu, bo …
… bo uśmiech i poczucie bezpieczeństwa takiego osobnika, są wytchnieniem dla otoczenia, więc dostanie to czego chce. Dobrze odegrany scenariusz spowoduje, że główny bohater w geście okazania przyjacielskiej swobody rozepnie marynarkę i poczęstuje kawą. Poprawi włosy, zdradzi rąbek prywatnych spraw, albo dobrodusznie udzieli jakieś porady. I już, gotowe, jest po waszej stronie.
Sznurki, które tak szybko wypadły, aż proszą się, żeby za nie pociągać. Choreografia gotowa, teraz będziemy tańczyć.
Spodobał Ci się wpis? Poczytaj inne: